niedziela, 4 września 2016

#37 MONTHLY INSPIRATION | SEPTEMBER

#37 MONTHLY INSPIRATION | SEPTEMBER
Szczęście, gdzie Cię szukać przyjacielu?






Niby to samo niebo, a jednak każdy inaczej przeżywa ten sam dzień





Nie musisz mnie lubić. Nie jestem postem na facebooku






Moim celem jest stworzenie życia od którego nie będę potrzebował wakacji




sobota, 3 września 2016

#36 THE EDGE OF SEVENTEEN

#36 THE EDGE OF SEVENTEEN
"THE EDGE OF SEVENTEEN" - nowe fanfiction ,na które pomysł wpadłam kilka dni temu ,opowiada ono o historii przyjaźni dwóch siedemnastolatek Nadie i Krista. Jeśli jesteś zainteresowany/na to przeczytaj ich historię na Wattpadzie.



 https://www.wattpad.com/story/83518966-the-edge-of-seventeen

wtorek, 23 sierpnia 2016

#35 Let's talk about...

#35 Let's talk about...
Stwierdziłam ostatnio ,że jestem strasznie samotna .Przygnębia mnie to. Postanowiłam nie tracić czasu i popisać z kimś ,niestety z moją internetową przyjaciółką (tak przekonałam się do internetowych znajomości) nie mam kontaktu od miesiąca. Próbowałam znaleźć osobę której mogłabym się wygadać ,takowej osoby nie znalazłam. Więc sama postanowiłam stworzyć miejsce gdzie każdy będzie mógł się wygadać ,porozmawiać. 
Dzięki temu powstało 'Let's talk about...'  –  Miejsce gdzie każdy może to zrobić. 
Więc pomyślałam sobie wczoraj-22 sierpnia 2016 roku ,że przecież jest pewnie więcej osób takich jak ja ,którzy czują potrzebę wygadania się ,lecz nie mają do kogo. Dlatego to wszystko powstało ,by nie czuć się samotnym ,lub trochę mniej.
Motto i sens  tego miejsca jest jeden :
Ma to być miejsce w którym każdy ,bez względu jaki jest ,jaki ma kolor skóry ,jakiej narodowości jest i jaką wyznaje religię ,może anonimowo porozmawiać ,wygadać się na każdy temat ,ale także może przeczytać moje opinię na jakiś temat.

Więc dzisiaj oficjalnie zaczynam działalność ,niech dzieję się co ma się dziać!
Let's talk about...

wtorek, 16 sierpnia 2016

#34 MONTHLY INSPIRATION | AUGUST

#34 MONTHLY INSPIRATION | AUGUST

Nie musisz przepraszać, bo nie jest mi przykro. Nawet do bólu można przywyknąć.




Prosił, by nie odchodziła; nie wiedząc, że on sam już dawno odszedł, zostawiając ją na pastwę świata wtedy, gdy potrzebowała jego wsparcia.



Nienawidziłem poranków. Przypominały mi, że noc ma swój koniec i trzeba znowu radzić sobie z myślami.



Są oczy, których koloru nigdy nie zapomnisz. Są usta, których pocałunku nigdy nie zetrzesz.




niedziela, 31 lipca 2016

#33 MOJE PODWÓJNE ŻYCIE-wyzwanie ddob

#33 MOJE PODWÓJNE ŻYCIE-wyzwanie ddob

PODWÓJNE ŻYCIE

Najpierw ,zastanówmy się co to znacz. Hmm... Podwójne życie to takie życie o którym nikt oprócz nas nie wie ,lub tylko ktoś wybrany ,szczególny ,ktoś kto zachowa nasz sekret przy sobie i go nikomu nie wyzna. Podwójnym życiem ,tym drugim może być ,tak jak w moim przypadku blogowanie. Chociaż ,chyba jeszcze nie mogę tego tak nazwać. Blog jest moim hobby o którym nikt nie wiem ,nie wyjawię tego chyba nikomu nigdy. Za bardzo jestem słaba na krytyki ,kilka złych słów wobec mnie i moje oczy lśnią łzami. Wiem ,powinna być silniejsza ,nie patrzeć na innych ,nie słuchać ich. Ale ja po prostu nie umiem ,może taka już jest moja natura? Lepiej chyba w to się już nie zagłębiać ,bo nie wyjdzie z tego nic dobrego. Może lepiej powróćmy do tematu dzisiejszego postu ,do MOJEGO PODWÓJNEGO ŻYCIA.


FOTOGRAFIA

Coś co kocham ,i chyba tylko z fotografią wiąże ,możliwe że swoją przyszłość ,no może z pisaniem ,jeśli mi się uda. Odkąd pamiętam fotografia zajmowała szczególne miejsce w moim sercu. Już od małego błagałam rodziców o możliwość zrobienia choć jednego zdjęcia ,pozwolili mi na to w wieku lat bodajże sześciu. Pamiętam to doskonale ,byliśmy wtedy w Turcji ,na dwóch tygodniach wakacjach ,właśnie od tego czasu zaczęła się moja przygoda z fotografią. Choć ledwo trzymałam aparat ,był dla mnie wtedy bardzo ciężki ,dzielnie robiłam zdjęcia. Moim pierwszym zdjęciem było ,zdjęcie budynku ,drugim natomiast czerwony ,egzotyczny kwiat.  W wieku późniejszym miałam mało okazji na robienie zdjęć ,bo zdaniem moich rodziców robiłam bezsensowne zdjęcia wszystkiemu ,żywemu i martwemu ,dosłownie. Dopiero w wieku lat ośmiu w trakcie wycieczki do Krakowa mogłam znowu podjąć się zajęciu które kochałam ,i kocham nadal.
Moim marzeniem jest studiowanie na New York Film Academy ,bym mogła robić to co kocham.
Poniżej widać moje pierwsze zdjęcie
                                                         
                                                       





WATTPAD I WIERSZE

Wattpad ,miejsce gdzie sięgnęłam po współczesna literaturę (chyba tak to można nazwać) ,napisaną przez młodych (w większości) ,ale i starszych ludzi. Pomyślałam sobie : "Mogę spróbować ,przecież i tak nikt tego nie przeczyta ,nie mam czym się martwić ,że ktoś mnie tam rozpozna",myliłam się ktoś to przeczytał i tak z moja "powieścią" trafiłam na #89 miejsce Tajemnica/Thriller ,oczywiście po kilku dniach od razu spadłam na miejsce dwieście któreś ,ale to i tak było wielkim sukcesem dla mnie. Bo kto by pomyślał ,że ja mogę mieć coś do zaoferowania? Otóż  nikt ,nikt we mnie nie wierzył. Ja sama zresztą w siebie nie wierzyłam w ogóle. Aż nadszedł czas ,gdy zaczęłam pisać ,uwierzyłam w siebie. Oczywiście na pisaniu na wattpadzie się nie skończyło ,zaczęłam pisać wiersze i piosenki. Nie wiem czym mi to znośnie wyjdzie ,ale muszę próbować. Bo przecież ,chyba po to jest życie ,żeby próbować i brać z niego garściami. 
Poniżej jeden z moich pierwszych wierszy.


MUZYKA KLASYCZNA-GRA NA FORTEPIANIE

Muzyka klasyczna ,coś co weszło w moje życie prawie sześć lat temu. Nigdy wtedy ,w swoim jeszcze ośmioletnim życiu nie myślałam o grze na jakimkolwiek instrumencie ,a tym bardziej o szkole muzycznej. Od małego nienawidziłam tego typu muzyki ,w końcu według większości to muzyka dla nudziarzy ,takie też było wtedy moje zdanie. Lecz to się zmieniło gdy 24 grudnia 2010 roku moja siostra dostała swoją pierwszą gitarę. Rodzice zaproponowali jej lekcje w szkole muzycznej ,zgodziła się od razu. Bo czemu by nie? Niecały rok później ,moja siostra miała swój pierwszy koncert. Gdy zobaczyłam jak te wszystkie dzieci grają na swoich instrumentach ,zapragnęłam tego samego. Najbardziej spodobał mi się fortepian ,taki masywny ,ciążki ,wielki ,a umie wydać z siebie cichutkie ,spokojne dźwięki. Więc następnego roku ja także zaczęłam chodzić do szkoły muzycznej ,mieści się ona w moim rodzinnym mieście ,jedynym minusem jest to że szkoła jest katolicka i na dodatek prywatna. Ale nawet to mnie nie zraziło ,bardzo mocno chciałam osiągnąć swój cel. Na początku było dobrze ,lecz niestety z każdym dniem mój entuzjazm i chęci na zostanie muzykiem malały. Nie byłam doceniana przez moją pierwsza nauczycielkę ,która była bardzo surowa ,szczerzę mówiąc nauczyła mnie tylko grania poszczególnych dźwięków ,prawie oblałam 2 klasę ,bo po 1,5 roku nauki nie umiałam zagrać zbyt dużo. Chciałam zrezygnować ,na szczęście rodzice załatwili mi innego nauczyciela ,który nauczyła mnie prawdziwej muzyki ,niestety po pół roku pracy został wywalony. Od 3 klasy ,do 4-ostatniej uczyła mnie wyjątkowa kobieta ,dzięki niej już nigdy nie zrezygnuję z tego co kocham. Bo kocham muzykę ,kocham ten wielki instrument z białymi i czarnymi klawiszami który ludzie nazywają fortepianem.

BLOG (CHYBA MOGĘ TO TAK NAZWAĆ)

Czyli wytwór internetu i mojej wyobraźni ,miejsce gdzie mogę przelać swoje myśli i uczucia w słowa ,możesz ty .TAK TY ,TO O TOBIE MOWA CZYTELNIKU! Przeczytać moje wypociny kilku godzinne. Zauważyłam ,że dzięki temu blogowi stałam się bardziej otwarta ,więcej rozmawiam o swoich uczuciach z bliskimi ,ogółem mówiąc wszystko stało się lepsze i prostsze. moja pewność siebie i samoocena także wzrosły ,bo HALLO ,KTOŚ TO CZYTA ! Na starstrucklandyouth.blogspot.com zostało wyświetlone już 599 razy! Dla mnie jest to olbrzymi sukces. Może dla ,np. sławnego bloggera 599 wyświetleń to jest nic. Ale dla mnie czternastoletniej Sofii to jest coś ogromnego! 
Bardzo dziękuje każdemu kto przeczytał choć jeden post ,lub po prostu tu wszedł. Dla mnie jest to naprawdę dużo. 

DZIĘKUJĘ!


wtorek, 19 lipca 2016

#32 Jeszcze miesiąc

#32 Jeszcze miesiąc
Jeszcze miesiąc i powrót do szkoły ,pracy i obowiązków. Ten czas od 24 czerwca minął zbyt szybko ,nic nie zdążyłam zrobić ,a przecież pozostał tylko miesiąc do mojego powrotu do gimnazjum. W tym roku zacznę drugą klasę ,więc zostanie mi niecały rok do podjęcia najważniejszej decyzji w moim krótkim czternastoletnim życiu - Co dalej? Co będę robiła w przeszłości? Jak będę zarabiała na swoje utrzymanie? Gdzie będę pracować? Edukować się w Polsce ,czy przeprowadzić się do innego kraju ,gdzie będę miała wreszcie perspektywy na dalsze cele edukacyjne? Porzucić rodzinę ,wyjechać?
Właściwie to nie wiem co  będę robiła jutro ,a co dopiero za kilka lub kilkanaście lat. Ale niedługo będę musiała zdecydować co zrobić dalej.








Jednak mam dla ciebie ,drogi czytelniku radę ,nie myśl o przyszłości tak często jak ja ,bo to nie zdrowe. Spróbuj się zrelaksować ,wyluzować. Wiem ,że to bardzo trudne ,ale spróbuje. Możesz ,np.
- Zająć się swoim hooby
- Wyjść na spacer
- Pobiegać 
- Przestać używać na jeden ,lub więcej dni internetu
- Wyjechać gdzieś daleko ,gdzie nikt cię nie znajdzie
- Wyjść gdzieś z przyjacielem
- Poczytać książkę (oczywiście ,jeśli lubisz)
- Pooglądać stare zdjęcia
- Urządzić maraton filmowy/serialowy
- Poszukać jakiegoś ciekawego bloga
- Poczytać Fanfiction 
- Rozciągnąć się
- Zorganizuj piżamowe party (co z tego ,że nie jesteś już dzieckiem ,ale to sprawi ,że poczujesz się młodziej)
- Zrealizuj jakieś ciekawe D.I.Y.
- Zrób sobie domowe spa
- Zrób przegląd swoich ubrań.



wtorek, 28 czerwca 2016

#31 Życie na wsi dziewczyny z miasta

#31 Życie na wsi dziewczyny z miasta
Życie na wsi ,czyli życie na które zostałam skazana ze względu na moją mamę ,w wieku lat ośmiu. Mogliśmy zamieszkać w Kórniku ,ale nie przecież można mieszkać w prawdziwej polskiej wsi ,bo mamy tutaj rodzinę ,itd. A najbliższe miasto ,miasto naszego wcześniejszego zamieszkania-jest oddalone o 0,5 km od naszej ulicy ,. Ale co z tego ,jeśli nie mogę wyjść w zimę na ulice w przepięknym ,sztucznym ,najlepiej różowym futrze i okularach przeciw słonecznych? A do szkoły nie mogę się ubrać jak prawdziwa Tumblr Girl. A przede wszystkim nie mogę paradować z moim aparatem wszędzie ,by nie napotkać się na głupie komentarze ,typu:"Co ty głupia dziewucho robisz? Po co ci to coś?". Nie mogę robić zdjęć jedzeniu ,wiem głupio to brzmi...Bo po co robić zdjęcia jedzeniu? A może po to by zyskać popularność? Być taką jak inne Tumblr Girl? Odpowiedź brzmi: CHYBA TAK.



Chciałabym mieszkać w mieście ,np. w Kórniku ,a najlepiej w Poznaniu. Każdy z naszej rodziny byłby zadowolony z takiego postępu rzeczy. Tata miałby bliżej do domu ,bo przecież pracuje w Poznaniu. Mama byłaby zadowolona z co tygodniowych wizyt w 'IKEA' po nowe dodatki do domu ,już i tak wystarczająco napakowanego przeróżnymi świeczkami ,obrusami ,itp. A ja z moją siostrą byłybyśmy wniebowzięte co weekendowymi obchodami galerii handlowych ,po co róż nowe ubrania i buty.




Copyright © 2014 Stars truck Landy Youth , Blogger