wtorek, 17 maja 2016

#30 Moda na INTERNET FRIENDS

Każdy z nas potrzebuje osoby ,która go wysłucha ,pomoże w trudnej chwili ,a czasem bez słowa przytuli by trwać w ciszy ,po prostu przyjaciela ,często internetowego.
1 (16).jpg

Internet friends

Przyjaciele ,których poznajesz przez internet ,poznajesz ich charakter ,osobowość ,lecz nie wiesz o tej osobie wszystkiego. Często w internecie natrafiam na  posty w których dziewczyny ,często w moim wieku robią konkurs na swoją internetową przyjaciółkę.
Szukam przyjaciółki! Wymagania: 14-16 lat, ładna (ale nie ładniejsza ode mnie), niech mieszka na drugim końcu Polski (im dalej tym lepiej)  i będzie fanką … (puste pole na wstawienie  Youtubera/ Piosenkarza). Zgłoszenia na priv!
Casting na przyjaciółkę? Czy „moda” na internetową przyjaźń jest tak wielka, że wszyscy za wszelką cenę chcą jej doświadczyć? Gdzie zaczynają się i kończą granice tej pogoni za akceptacją i byciem FAJNYM? Po co na siłę ludzie chcą mieć internetowych przyjaciół?  Dużo ludzi ma internetowego przyjaciela ,ale niestety nie zawsze jest to przyjaźń prawdziwa. Często jest udawana. Tylko nie mam pojęcia po co. Rozumiem ludzie potrzebują przyjaciół ,ale nie przyjaciół na siłę. Tak się nie da.
Ja sama chciałabym znaleźć przyjaciela który mimo dzielących nas kilometrów umie mnie pocieszyć ,ale bez przesady. Jeszcze nie znalazłam nikogo w swoim życiu kto mnie wysłucha ,kto będzie wiedział o mnie najwięcej ,osoby do której będę mogła zadzwonić w środku nocy ,że jestem smutna i mam problem ,a ona zjawi się chwile później pod oknem mojego domu by mnie pocieszyć. Chciałabym mieć taką osobę ,nawet drogi czytelniku nie wiesz jak bardzo ,ale nie będę szukać na siłę ,na przymus.
1 (24).jpg

4 komentarze:

  1. Znam tą "modę" skądś doskonale. Sama byłam kiedyś na etapie tej mody, a później kiedy poznałam swoją prawdziwą miłość własnie od zaczęcia "internet friends" - zakończyłam "tą" zabawę. Czasem można poznać osoby, które naprawdę nas doskonale we wszystkim zrozumieją, wspierają i czujesz, że nie jest ani udawane ani na siłę. No i też są wiadomo wyjątki, kiedy tak jest jak napisałaś - że albo na siłę jest to szukanie, albo znowuż z kolei to ta osoba nie jest z nami do końca szczerza. Ja spotkałam się w swoim życiu już z paroma przypadkami. Z jedną-dwoma osobami mam kontakt do dzisiaj czasem, kolejna mnie zlała natomiast ostatnia została moją miłością i do tej pory ze sobą jesteśmy i oby jak najdłużej ( najlepiej całe życie hihi ). Wracając..to w zasadzie nie jest złe poznać kogoś przez internet, bo czasem można poznać własnie bratnią duszę. Ważne by mieć do czegoś takiego cierpliwość, poznać kogoś na tyle dobrze by wiedzieć, że jest z nami ten ktoś szczery. Ja mam znowuż tak, że czasem dostaję od kogoś wiadomości na mail i ten ktoś, jest obcy a chce albo mojego wsparcia czy też rady - choć wiem, że to wynika z tego, co zawsze podkreślam - że wysłucham każdego, każdemu pomogę itd haha no ale - lubię to :) Mówiąc dalej...potrzebujemy czasem się komuś wygadac, a taka przyjaźń - to jest coś nawet na +! Ta osoba nas nie widziała, jeszcze nie zna w realu więc możemy wiedzieć, że ktoś tam jest po 2 stronie monitora i samo wypisanie się tej osobie, nam pomaga. Trzeba oczywiście mieć też dystans, ostrożność do takich znajomości.
    Fajny post ;)
    Pozdrawiam :)
    Lovett Lov

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta "moda" odrobinę mnie rozbawiła. Nie wiedziałam, że coś takiego istnieje ;)
    Ja mam Internetową przyjaciółkę, ale poznałyśmy się poprzez jakąś grę. Często razem spędzałyśmy na niej czas, a później nasz kontakt przeniosłyśmy na GG i FB.
    Takiej osobie często mogę powiedzieć więcej niż tym, co towarzyszą mi w życiu codziennym.
    CROWDED DREAMS

    OdpowiedzUsuń
  3. Również zauważyłam, że 'moda' na internetowych przyjaciół trwa. To przerażające, jak społeczeństwo, w szczególności to najmłodsze podatne jest na "trendy" i dążenie ku promowanym obecnie wszędzie ideałom, wartościom.

    Pozdrawiam ♥,
    yudemere

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam kiedyś przyjaciela, fakt, znałam go jedynie przez Internet. Poznałam go dzięki przyjaciółce mojej koleżanki, to był jej kolega. Byliśmy dosłownie bratnimi duszami. Potrafiliśmy rozmawiać razem do 3-4 nad ranem, rano wstawaliśmy dosyć wcześnie i nadal kontynuowaliśmy rozmowę. Nie było tam mowy o nudzie! Niestety ot tak, po prostu pewnego dnia przestał się odzywać. Na początku nie wiedziałam o co chodzi, byłam w szoku, w naprawdę silnym szoku, ponieważ nic złego się między nami nie wydarzyło. Dopiero później dowiedziałam się, że trochę życie mu się posypało. Niemniej jednak nie żałuję tamtej znajomości, gdyż pomimo bólu jaki mi sprawił wiem, że to było coś naprawdę pięknego.
    >FOXYDIET<

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Stars truck Landy Youth , Blogger